„Twój tylko w słońcu, bo nic pięknego nie rośnie w ciemności” (Friedrich Schiller ~ poeta i filozof).
Nadeszła prawdziwa wiosna i wielu z nas nabrało ochoty nie tylko do życia i działania, ale zwiększenia kontaktów ze słońcem – tym naturalnym, i tym mniej naturalnym. Jedni udali się na swoje ogródki działkowe, na spacery na łono natury, na przejażdżki rowerowe, inni skierowali swe kroki do salonów urody i solariów. Wszystko po to, by zmienić odcień bladej skóry i zasmakować w życiodajnych promieniach słonecznych, których poważny niedobór jest dotkliwie odczuwalny po długim, jesienno-zimowym okresie.
Słońce, od tysięcy lat największy przyjaciel ludzkiego gatunku, i jak głosi motto – najcenniejsze życiodajne źródło, daje nam podstawy radości i dobrego samopoczucia. Z racji odległości jego promienie nie są jeszcze tak dotkliwe, wiosną nie zawiera też jeszcze tak szkodliwych, jak w pełni lata, dawek rómieniotwórczych i promieni UVB, które są równie niebezpieczne dla urody, jak i dla zdrowia. Nawet jeśli pozwolimy sobie na trzy godziny kąpieli powietrznej w otwartym słońcu, z reguły nie dochodzi do przedawkowań zakończonych poparzeniem słonecznym. Ale uwaga! Takie bezpieczne słońce występuje wyłącznie wiosną oraz późną jesienią.
Rzeczy przyjemne nie zawsze idą w parze z dobrymi, a bywa, że są dla człowieka szkodliwe, wszędzie potrzebny jest umiar. Opalanie zapewnia nam subtelny wygląd i kolor skóry, ale przyspiesza także jej starzenie. Nie namawiam do rezygnowania z opalania, wszak każdy z nas kocha piękną opaleniznę i to urocze ciepło – jednak musimy pamiętać o zasadach zdroworozsądkowych.
Zachowanie dobrej kondycji nasze własnej skóry wymaga odpowiedniej pielęgnacji. Kto regularnie i racjonalnie zażywa kąpieli słonecznych jest z całą pewnością w pełen wigoru, i jest zdecydowanie w lepszej kondycji fizycznej od tych, którzy słońca unikają. Słońce, w rozsądnej dawce, jest niezbędne do życia. Dzieje się tak za sprawą naturalnej syntezy witaminy D3, potrzebnej do wzrostu i prawidłowego rozwoju, a ponad 90% jej zasobów produkowane jest przez naszą skórę, właśnie pod wpływem słońca. Sama zaś witamina D3 ułatwia przyswajanie wapnia i usprawnia pracę układu odpornościowego. Trudno się zatem dziwić, że jej niedobór negatywnie wpływa na nasze samopoczucie – wszakże ilość hormonów szczęścia uzależniona jest od jej prawidłowego poziomu. Harmonia wskazana jest także w czerpaniu z dóbr natury – zgubne są skutki nadmiaru promieni słonecznych, ale bez słońca nie da się normalnie żyć!
Promieniowanie ultrafioletowe UVA oraz UVB występuje zarówno na słońcu, jak i w solarium. Ma wpływ na kilka procesów, zachodzących w naszej skórze wskutek opalania. Wszyscy lubimy słońce, i ma ono niebagatelne zalety, jednak z istotne i kluczowe dla tego zjawiska jest zapoznanie się z najnowszymi doniesieniami nauki w tej dziedzinie.
Można zadać sobie alternatywne pytanie: salon solarium czy prawdziwe słońce? Klienci z reguły pytają, jak często powinni się opalać, jak uzyskać odcień opalenizny porównywalny z naturalnym, czy solaria są bezpieczne? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ każdy ma inną skórę i wymagania zdrowotne. W dużym stopniu odgrywają tu rolę uwarunkowania genetyczne, polegające na wymieszaniu genów na przestrzeni wielu tysięcy lat, zaś indywidualne predyspozycje organizmu sprawiają, że w rozmaity sposób reagujemy na słońce. Niektórzy opalają się szybciej, inni wolniej, i co za tym idzie czas poddawania się działaniu lamp w solarium jest podawany w przybliżeniu: od kilku do kilkunastu minut, a sam efekt też jest wypadkową wyżej wymienionych czynników. Najważniejszym aspektem efektywnego opalania nie jest jednak częstotliwość czy długość wizyty, lecz dawka promieni UV, jaką aplikujemy skórze podczas jednego seansu. Bezwzględnie musi być ona dobrana do rodzaju skóry, a kosmetyczka w profesjonalnym salonie uwzględni to przy indywidualnej konsultacji, i wybierze stosowną moc i rodzaj lampy solarnej.. Solarium oferuje swe walory przez cały rok, niezależnie od pory dnia i pogody, jednak decyzję o swoim zdrowiu zawsze podejmujemy na własną odpowiedzialność, dlatego lepiej posiadać odpowiedni zasób wiedzy na temat bezpiecznego opalania, o którym szerzej w następnym numerze.
TEKST ~ KOSMETOLOG: Małgorzata Magiera
SALON KOSMETYCZNY ul. Chopina 19 W RUSZOWIE