Jest październik, na ten rok zaplanowano remont drogi na odcinku Stary Węgliniec – Klików. Niestety ekip remontowych jak widać nie było tak nie ma. A droga jak była dziurawa tak jest jeszcze gorsza jesienne deszcze wypłukuja i tak już ogromne dziury. Droga ta przedewszystkim zawdzięcza swój stan pojazdom, które się po niej poruszają. A są to w ogromnej liczbie samochody ciężarowe. Mieszkańcy ul. Żagańskiej odczuwają każdy taki przejazd na własnej skórze, drgania budynków położonych przy drodze są coraz większe, nie wspominając już o hałasie szczególnie uciążliwym w nocy.
Kierowcy tam jadący nie przestrzegają ograniczeń prędkości (dla samochodów ciężarowych 40 km/h przez całą miejscowość) a na dodatek nikt tego od nich nie egzekwuje, więc zabawa trwa.
Są gminy w naszym województwie które doskonale radzą sobie z takimi sytuacjami, nie ma u nich dróg w tak opłakanym stanie jak u nas.
Czy brak Policji musi być powodem do cierpienia?. Rozumiemy braki kadrowe, finansowe, ale można to przecież załatwić w inny sposób. Są przecież foto-radary, których na polskich drogach widać już coraz więcej – jest to niestety drogie rozwiązanie ale skuteczne. Innym rozwiązaniem może być wystawienie atrap samochodów policyjnych znacznie tańsze ale powodujące określone odruchy. Czy sami mieszkańcy musza o to zadbać? a może zaczniemy chodzić po pasach w tą i z powrotem żeby ktoś coś wreszcie z tym zrobił?
A może warto jednak zrobić te remonty, przecież pieniądze na nie są prawda?