Trzeciego maja około godziny drugiej nad ranem w Starym Węglińcu – na ul. Słowackiego – doszło do pożaru budynku mieszkalnego, lecz na szczęście budynek ten pozostawał od dłuższego czasu niezamieszkały.
Już po kilku minutach(!) od pojawienia się ognia zjawiły się cztery jednostki Straży Pożarnej , w tym naturalnie miejscowa OSP. Dla bezpieczeństwa pobliskich domostw na czas akcji ratowniczej odłączono prąd. Z minuty na minutę ogień coraz bardziej się rozprzestrzeniał ku górze budynku. Na miejsce przybyły także służby Pogotowia Ratunkowego oraz Policji.
Nic nie wiadomo o przyczynach pojawienia się ognia, poszlaki padają na ślady miejscowej degrengolady o preferencjach «tanio żyję, tanio piję», na co zdają się wskazywać ślady, zabezpieczone w toku postępowania wyjaśniającego okoliczności zajścia. Wcześniejsze patrole Policji również potwierdzają te przypuszczenia, jednak na tej ulicy patrole te są można wręcz powiedzieć bezskuteczne, bo każdy alkoholik robił tam, co chciał, i doczekaliśmy się efektów – tylko, że z zagrożeniem pobliskiej ludności…
Podsumowując, uważam, że nasza Straż Pożarna jest niezawodna: dzięki nim obyło się bez ofiar, sytuacja została opanowana sprawnie i po prostu profesjonalnie, choć gaszenie trwało do godziny szóstej rano. Mieszkańcy są wdzięczni za pomoc.