Niezwykła sekretarka

0
Pani Jolanta Kowal, sekretarka Gimnazjum im. Orląt Lwowskich w Ruszowie, lubi swoją pracę, lecz ma też drugie oblicze, które zna i docenia znaczna część Europy.

Jej dzieła ukazały się w Anglii, Niemczech, Norwegii. Ma bujną wyobraźnię i poczucie humoru, co czyni ją nie tylko znakomitą artystką, ale także znakomitą rozmówczynią.

KS : Od ilu lat Pani maluje ?
JK : Moje pierwsze prace powstały, kiedy składałam teczkę na studia plastyczne. W ciągu dziesięciu dni musiałam namalować dwadzieścia prac na egzamin wstępny, było to w 1998 roku.
KS : Czy podoba się Pani praca sekretarki?
JK : Uważam, że nie mogłabym sobie wymarzyć lepszej pracy. Lubię ją, bo wbrew pozorom nie jest monotonna.
KS : Ile tak naprawdę w sztuce jest talentu, a ile ciężkiej pracy?
JK : Jeśli mówimy o prawdziwej sztuce, to talent, albo raczej opinię o talencie, kreują krytycy sztuki. To od nich w dużej mierze zależy, czy staniesz się artystą. Bez krytyków sztuka kojarzy się z rzemiosłem.
KS : Jakimi technikami Pani maluje, która z nich jest najbliższa Pani sercu?
JK : Obecnie maluję wyłącznie farbami olejnymi. Daje mi to możliwość rozwinięcia koloru i laserunku. Maluję również akrylem z dodawaniem faktury : pasty bądź innych materiałów.
KS : Czy jest twórca, który jest Pani inspiracją?
JK : Moim ulubionym malarzem jest J.M.W. Turner – Anglik, prekursor impresjonizmu. Czasami wydaje mi się, że robię dużo, by upodobnić moją technikę do jego prac. Chcąc zobaczyć jego obrazy w oryginale zrobiłam sobie wycieczkę do Londynu. Są wystawione w National Gallery. To osobliwa pinakoteka, gdyż to muzeum założyli kupcy i kolekcjonerzy, dając tym dowód umiłowania sztuki i chęci zaszczepienia jej szerszej publiczności.
KS : Co jest źródłem Pani natchnienia?
JK : Szumnie powiedziane. Malarstwo jest dla mnie sposobem wypełnienia mojego czasu, lubię zapach farb i terpentyny, i naturalnie ~ efekt końcowy.
KS : Czy artysta inaczej patrzy na otaczający świat?
JK : Trudno określić, czy jest to rzeczywiście inne patrzenie, czy po prostu ludzka wrażliwość. Ja nie uważam się za artystę, a raczej za hobbystę. W postrzeganiu tego, co nas otacza, oko jest bardziej wrażliwe na kolor i inne zjawiska, jeśli jest ukierunkowane na zobrazowanie czegoś. W poszukiwaniu tematu obrazu ja postrzegam rzeczywistość specyficznie, jakby kadry filmu, ale obrazy z pamięci nie są domeną wyłącznie malarzy.
KS : Nad czym obecnie Pani pracuje?
JK : Od pewnego czasu maluję kwiaty. Być może jest to związane z porą roku, a może trochę z upodobaniem do pejzażu. Malunki powstają na małym formacie i są to głównie kwiatuszki w wazonach.
KS : A taki wiodący temat w Pani pracach, do którego najchętniej się powraca?
JK : Zdecydowanie pejzaż, natura, drzewa i kwiaty.
KS : A co z portretami?
JK : To być może przyszłość moich obrazów…
KS : Czy trudno rozstać się z własną pracą, sprzedać obraz?
JK : Lubię moje obrazy i obrazki. Każdy z nich jest inny. Czasem próbowałam któryś powielić, ale to już nie to, nie sposób namalować drugi taki sam. Może właśnie tak powinno być, dzięki temu ten oryginalny jest unikatem. Artyści sprzedają swe dzieła z różnych powodów; bywa, że jest to konieczność, gdyż to kosztowne hobby.
KS : Czy ma Pani na swoim koncie jakieś wyróżnienia, wystawy, do których chętnie wraca się pamięcią?
JK : Prawdopodobnie, jeśli brałabym udział w konkursach, mogłabym liczyć na wyróżnienia, ale nie biorę. Miałam kilka wystaw, nie tylko w kraju. U nas – od 2003 roku : w Zielonej Górze, Gozdnicy, czterokrotnie w Jeleniej Górze, Łagowie k/Zgorzelca. W Galerii pod aniołami w Łagowie mam stałą wystawę moich obrazów, a w Anglii, Niemczech i Norwegii znajdują się one w prywatnych kolekcjach.
KS : Czy lubi Pani tworzyć z wyobraźni?
JK : Moje obrazy to przede wszystkim malowanie z wyobraźni. Zakodowane w pamięci szkice przenoszę na płótno, i są zazwyczaj inspirowane naturą.
KS : Jaką radę dałaby Pani młodym artystom?
JK : Myślę, że jest jedna – jeśli czuje się, że przynosi to przyjemność, to nie należy z tego rezygnować. Artystą można zostać, lub nie. Jak wspomniałam wcześniej kreacja twórcza nie jest obojętna wobec krytyki, ale realizowanie swoich marzeń jest w życiu najpiękniejsze, więc warto wytrwać przy swoich postanowieniach. Ja jestem tego przykładem ~ i fajnie, że nikt nie pyta o wiek.
KS : Dziękuję za rozmowę.

Share.

About Author

Projektant graficzny, przedsiębiorca.